Kiedyś widziałam poduszeczkę w kształcie kwiatka i tak w ten listopadowy wieczór naszła mnie ochota na kwiaty.
Materiał brązowy, żeby pasował do kanapy, jeszcze guziki, mulina i córcia, moja mała pomocnica.
Koła wycięte, zszywamy, wypełniamy i już prawie gotowe. Jeszcze dwa guziczki, poprzeciągać mulinę, żeby było równo - i można się pochwalić Kwiatowymi Poduszkami :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz