Torby już spakowane i teraz tylko odliczanie, kiedy można wyruszyć w daleką drogę.
Wyruszają oczywiście dzieci tym razem kierunek to Hiszpania, Paryż, Monako i Monte Carlo - już im zazdroszczę.
Po zapakowaniu dzieci do autokaru pojechaliśmy na badania prenatalne, które spędzały mi sen z powiek przez ostatnie dni. Ale na szczęście z bliźniakami wszystko w porządku - mają ponad 6 cm. Serduszka pięknie biją, przepływy w porządku tak jak inne parametry. Obliczone ryzyka wad genetycznych lepiej niż dobre. I może będą dwie dziewczynki. Ufffffffff
Idziemy świętować do naszej ulubionej włoskiej knajpki.
Ummmm bułeczki z masełkiem czosnkowym - pychotka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz